Nie zatrzymał się do kontroli drogowej, a potem próbując uciec przed policją, wjechał do rzeki. Gdy policjanci wreszcie go złapali, okazało się, że ma we krwi prawie dwa promile alkoholu, a „po kielichu” wpadł już czwarty raz w tym roku. Teraz "rajdowiec" trafi przed sąd.