Głosowanie przebiegło prawidłowo - ocenił Andrzej Lepper, który obserwował niedzielne wybory prezydenckie na Białorusi. Podobną ocenę wydała zdominowana przez Rosjan misja obserwacyjna WNP. Odmiennego zdania jest Paweł Poncyljusz, który przyznaje, że jego obawy, co do udziału obserwatorów w liczeniu głosów, się potwierdziły. - Po 20.00 odwrócili się do nas plecami - powiedział polityk o członkach komisji wyborczych.