17 spotkań bez porażki, najwięcej strzelonych goli na mundialu i pogrom Brazylii w półfinale aż 7:1. Wydaję się, że wszystko przed finałem MŚ przemawia na korzyść Niemców. Te statystyki nie przekonują jednak Henryka Kasperczaka. Brązowy medalista mistrzostw świata z 1974 roku liczy, że w meczu naszych zachodnich sąsiadów z Argentyną ponownie objawi się geniusz Leo Messiego. - Wszyscy na tym mundialu starają się go powstrzymać, ale w niedzielę Messi znów może zaskoczyć - mówił były reprezentant Polski na antenie TVN24.