Pomógł papież, archidiecezja, anonimowi darczyńcy i sławny olimpijczyk. Poznańska szkoła, która potrzebuje windy dla niepełnosprawnych zebrała na nią ponad 250 tys. złotych. Okazuje się, że to jednak za mało. Na samą windę wystarczy, ale koszty montażu wciąż przerastają możliwości placówki. Od nowego roku szkolnego pracownicy prawdopodobnie będą dalej wnosić dzieci na rękach.