W sobotę, w ciszy i z białymi różami w dłoniach mieszkańcy Kamiennej Góry (woj. dolnośląskie) pożegnali brutalnie zamordowaną 10-letnią Kamilkę. Dziecko było przypadkową ofiarą 27-letniego mężczyzny, który chciał zemścić się na urzędnikach, bo – jak twierdził – nie mógł przez nich znaleźć pracy i stracił zasiłek.
Msza została odprawiona w południe w Kościele pw. Matki Bożej Różańcowej w Kamiennej Górze. Uczestniczyło w niej około 500 osób. Ci, którzy nie zmieścili się w kościele, stali pod świątynią. Widać było, jak podczas nabożeństwa, ze łzami w oczach i głębokiej zadumie przytulali swoje dzieci. Po mszy mieszkańcy przeszli w marszu pamięci. Ponad tysiąc osób, w ciszy i z białymi różami w dłoniach odprowadziło dziewczynką na miejsce spoczynku. Kamilkę pochowano na cmentarzu komunalnym przy ul. Katowickiej.
Zaatakował, gdy wchodziła do księgarni
Dziewczynka została zamordowana w środę wczesnym popołudniem. W towarzystwie rodziców wchodziła do księgarni. Nagle została uderzona siekierą w głowę. Sprawca zaczął uciekać. Dwóch świadków zdarzenia pobiegło za nim i zatrzymało mężczyznę. To 27-letni Samuel N., mieszkaniec Kamiennej Góry.
Po ranne dziecko przyleciał śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Akcja reanimacyjna nie przyniosła jednaka skutku, więc dziewczynka została przetransportowana do szpitala specjalistycznego w Wałbrzychu. Tam, mimo starań lekarzy, dziecko zmarło.
Wciąż pytają: Dlaczego?
Mieszkańcy miejscowości cały czas są w szoku. Nie mogą zrozumieć, dlaczego mężczyzna dopuścił się tak okrutnej zbrodni. Od środy, dzieci i dorośli cały czas gromadzą się przed miejscem, gdzie doszło do tragedii. Zapalają znicze, przynoszą kwiaty i maskotki. W miejscowości panuje lęk, smutek i przygnębienie.
- Bardzo poruszyło to naszą społeczność, trudno to zrozumieć. Taka zbrodnia nie ma kary, która rekompensowałaby cierpienie rodziców i bliskich Kamili. Dziewczynka powinna żyć. Była dobrym, kochającym i kochanym dzieckiem, lubiana przez rówieśników. Nie potrafię wytłumaczyć tego, dlaczego jej życie nagle zostało przerwane w tak brutalny sposób – mówi ksiądz Piotr Smoliński z parafii. pw. Matki Bożej Różańcowej w Kamiennej Górze.
Chciał zemścić się na urzędnikach
Samuel N. usłyszał zarzut zabójstwa z pobudek zasługujących na szczególne potępienie. Grozi mu dożywocie. Przyznał się do winy. W czwartkowe popołudnie mężczyzna został doprowadzony do Sądu Rejonowego w Kamiennej Górze. Przyjechał w asyście kilkunastu samochodów policyjnych. Ubrany był w kamizelkę kuloodporną. Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o trzymiesięczny, tymczasowy areszt. W tym czasie będzie trwało śledztwo. Samuel N. pytany przez adwokata o to czy żałuje odpowiedział: tak, żałuję.
Podczas przesłuchania Samuel N. zeznał, że narastał w nim gniew. Chciał się zemścić na urzędnikach, którzy jak mówił, nie potrafili mu pomóc w znalezieniu zatrudnienia.
- W środowe przedpołudnie mężczyzna z siekierą schowaną w reklamówce poszedł do powiatowego urzędu pracy w Kamiennej Górze. Wszedł do pierwszego gabinetu na swojej drodze. Był pobudzony. W gabinecie jednej z pracownic uderzał pięścią w biurko. Został stamtąd wyproszony. Zrezygnował z użycia siekiery w urzędzie, bo było tam zbyt dużo osób - mówiła w czwartek prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska na konferencji prasowej zorganizowanej w siedzibie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze.
Chwilę póżniej zaatakował bezbronną 10-letnią dziewczynkę. Kamilka była przypadkową ofiarą.
Przebadają go biegły psychiatra i psycholog
Wciąż nie wiadomo czy mężczyzna w chwili brutalnego ataku na dziewczynkę był pod wpływem środków odurzających lub narkotyków. Wyniki badań toksykologicznych będą znane dopiero za około dwa tygodnie.
- Zaraz po zatrzymaniu pobrano mu krew, aby sprawdzić, czy był pod wpływem alkoholu, czy środków odurzających - mówił w środowe popołudnie nadkom. Krzysztof Zaporowski z dolnośląskiej policji.
We wtorek 27-latek zostanie przebadany przez biegłego psychiatrę i psychologa, by sprawdzić czy w momencie zbrodni był poczytalny, czy znał znaczenie swojego czynu i czy jest zdrowy psychicznie.
W Kamiennej Górze została zamordowana 10-letnia Kamilka:
Autor: sfo/gp / Źródło: TVN 24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: TVN24