To nie było pozdrowienie nazistowskie, tylko tzw. salut rzymski - uznał sąd i umorzył sprawę trzech członków Obozu Narodowo-Radykalnego, oskarżonych o propagowanie faszyzmu. Mieli się tego dopuścić, wykonując nazistowskie gesty podczas uroczystości na górze św. Anny w 2006 i 2007 r. Wyrok nie jest prawomocny, prokuratura zapowiada apelację.
Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich uznał, że oskarżeni nie wyczerpali wszystkich ustawowych znamion przestępstwa "publicznego propagowania faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa" - za co grozi do 2 lat więzienia.
Gdzie sięga geneza nazistowskiego gestu?
Geneza tego gestu sięga Cesarstwa Rzymskiego. Był to salut podczas powitania cesarza. Gest ten przejęli później faszyści włoscy i niemieccy sędzia Małgorzata Marciniak
Zdaniem sądu, nie było to jednak pozdrowienie nazistowskie, tylko tzw. salut rzymski. - Geneza tego gestu sięga Cesarstwa Rzymskiego. Był to salut podczas powitania cesarza. Gest ten przejęli później faszyści włoscy i niemieccy – argumentowała sędzia Małgorzata Marciniak w uzasadnieniu postanowienia sądu.
Również oskarżeni w swoich wyjaśnieniach podkreślali, że omawiany gest nawiązuje do do czasów rzymskich. - Pozdrowienie ONR różni się od gestu nazistowskiego i nie ma nic wspólnego z propagowaniem faszyzmu – dodała sędzia.
Zdaniem sądu, mimo że znacznej części społeczeństwa taki gest kojarzy się z faszyzmem, nie można tracić z pola widzenia jego rzymskiej genezy. - Dowody przeprowadzone w postępowaniu wskazują, że oskarżeni odcinali się wyraźnie od niechlubnych dziejów nazistowskich Niemiec. Czcili pamięć polskich bohaterów i wyrażali patriotyczne poglądy – tłumaczyła sędzia.
"Gest nie wyczerpuje znamion przestępstwa"
Nie propagowali ustroju totalitarnego państwa, nie działali z zamiarem bezpośrednim wyrażenia aprobaty dla takiego ustroju
Uzasadniając postanowienie, sąd cytował statut stowarzyszenia ONR, w którym wymieniono m.in. obronę polskości, odrodzenie i pielęgnowanie wartości zgodnych z duchem tradycji polskiej i kultury łacińskiej. Według ustaleń śledztwa, wykonując gest salutu mężczyźni, wypowiedzieli słowa "chwała bohaterom", co zdaniem sądu wskazuje, że ich intencją było oddanie hołdu powstańcom a nie bezczeszczenie ich pamięci.
Prokurator Jacek Celiński zapowiedział odwołanie od postanowienia sądu. - Z argumentacją sądu nie sposób się zgodzić, i na pewno wniesiemy odwołanie – oświadczył.
Czy ONR jest legalny?
W Krajowym Rejestrze Sądowym w Opolu toczy się sprawa o rozwiązanie brzeskiego stowarzyszenia Obóz Narodowo-Radykalny – jedynej w Polsce formalnej reprezentacji ONR. O rozwiązanie wnioskowała prokuratura, która uznała że jego członkowie propagowali faszyzm. Jako uzasadnienie prokurator wskazał zachowania członków ONR na Górze św. Anny podczas majowych uroczystości – w tym te same, które leżały u podstaw sprawy umorzonej w piątek.
W 2002 r. Sąd Najwyższy uznał, że już samo publiczne wykonanie gestu "Heil Hitler" jest przestępstwem, jeśli jest związane z zamiarem przekonania do faszyzmu.
Trzech sędziów SN odpowiedziało wtedy na pytanie prawne jednego z sądów, że karalne propagowanie faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa - wyrażające się np. w wystawieniu na widok publiczny swastyki, wykonywaniu gestów faszystowskiego pozdrowienia itp. - "oznacza każde zachowanie polegające na publicznym prezentowaniu, w zamiarze przekonania do niego, faszystowskiego lub innego totalitarnego ustroju państwa".
Oznacza to, że karze w myśl artykułu 256 kk podlega nie tylko ten, kto publicznie wychwala np. rządy Hitlera, ale także publicznie prezentuje symbole lub gesty faszystowskie, w zamiarze przekonania innych do takiej ideologii.
Ta wykładnia formalnie wiązała tylko sąd, który zadał pytanie. Była też wskazówką, którą mogą, choć nie muszą, brać pod uwagę inne sądy w podobnych sprawach.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24