Jest akt oskarżenia w sprawie awantury, którą na stacji benzynowej w Sierpcu (woj. mazowieckie) miał wywołać ks. Wiesław M. Proboszcz parafii Matki Boskiej Fatimskiej w Chojnicach odpowie za znieważenie i grożenie policjantom oraz za próbę wpływania na nich, żeby "zaniechali czynności prawnych". Duchownemu grożą 3 lata więzienia.
Do zdarzania doszło w 13 grudnia ubiegłego roku na jednej ze stacji benzynowych w miejscowości Sierpc.
Kierowca skody suberb zatankował paliwo za 100 zł, wsiadł do samochodu i odjechał. W samochodzie przebywało dwóch pasażerów – mężczyzna i kobieta. Policja, którą zawiadomili pracownicy stacji, zatrzymała uciekiniera w miejscowości Lipno. Kierowca tłumaczył, że to nieporozumienie, bo sądził, że pasażer i równocześnie właściciel auta, zapłacił za paliwo. Wówczas miało dojść do awantury.
Noc spędził w areszcie
- Był agresywny i arogancki. Groził policjantom zwolnieniem z pracy – opowiada Anna Kozłowska, rzecznik policji w Lipnie. – Po zbadaniu alkomatem okazało się, że mężczyzna ma 1,8 promila alkoholu we krwi – dodaje.
W efekcie mężczyzna musiał spędzić noc w areszcie.
Akt oskarżenia dla proboszcza
Okazało się, że awanturującym się pasażerem auta był ks. Wiesław M, proboszcz parafii Matki Boskiej Fatimskiej w Chojnicach. Informacje potwierdza zastępca prokuratora rejonowego w Lipnie Marzena Jesionowska. – W piątek skierowaliśmy akt oskarżenia w tej sprawie do Sądu Rejonowego w Lipnie. Są w nim zarzuty wobec ks. Wiesława M. Odpowie on za znieważenie policjantów i próbę wpływania na nich, żeby "zaniechali czynności prawnych" – tłumaczy prokurator. Jak dodaje, ks. Wiesław M nie przyznaje się do winy.
Duchownemu grozi do 3 lat więzienia.
Autor: aja/par / Źródło: TVN24 Pomorze
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu