Akcja "Pandora": potężne siły policji z 18 krajów kontra "łowcy skarbów"

Zabytki zabezpieczone podczas "Pandory"
Zabytki zabezpieczone podczas "Pandory"
Źródło: TVN24 Łódź

Osiemnaście państw - w tym Polska - uczestniczyło w akcji "Pandora" Europolu, Interpolu, UNESCO i Światowej Organizacji Celnej. Na celowniku znalazły się osoby, które zawłaszczają dzieła sztuki i zabytki. Efekt? 75 zatrzymanych osób i ponad trzy tysiące odzyskanych przedmiotów, które mają wartość kulturową.

Akcję "Pandora" wymyślili policjanci z Cypru i Hiszpanii. Dołączyli do nich policjanci z Austrii, Belgii, Bułgarii, Bośni i Hercegowiny, Chorwacji, Niemiec, Grecji, Włoch, Malty, Holandii, Portugalii, Rumunii, Serbii, Hiszpanii, Szwajcarii, Wysp Brytyjskich i Polski.

- Akcja została przeprowadzona w październiku i listopadzie 2016 roku, przy czym wspólna faza działań przypadła w dniach 17-23 listopada 2016 r. - mówi mł. insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.Polscy policjanci dotarli do kilkunastu osób, które miały przywłaszczyć sobie cenne zabytki.

Złowili łowców skarbów

- W Łodzi ustaliliśmy 11 osób nielegalnie poszukujących zabytków, przeprowadziliśmy sześć przeszukań. Ujawniliśmy i zabezpieczyliśmy szereg zabytkowych przedmiotów z różnych okresów historycznych od średniowiecza do czasów nowożytnych - mówi Kącka.

Policjanci zabezpieczyli m.in. 650 zabytkowych monet, zabytkowe plomby, fragmenty zabytkowych ostróg i strzemion a także zabytkową broń białą, szable i bagnety od broni palnej, około 20 hełmów, 2 kartacze oraz okucia odznaczenia i przedmioty osobiste żołnierzy licznie występujących na terenie pól bitewnych naszego kraju.

- Poszukiwacze prowadzili poszukiwania na stanowiskach archeologicznych i polach bitewnych. Działania były ukierunkowane na miejsca, w których można było spodziewać się zabytków archeologicznych i pamiątek po działaniach wojennych - opowiada Kącka.

Dodaje, że wydobyte z ziemi przedmioty trafiały do prywatnych kolekcji, albo na handel. Działo się to wbrew prawu, bo wszystkie zabytki znajdujące się w ziemi są własnością Skarbu Państwa.

Zabytki Cesarstwa Rzymskiego

Podczas "Pandory" wpadł m.in. Łukasz W. Policjanci zatrzymali go, kiedy chodził z wykrywaczem metalu pomiędzy miejscowościami Ujście i Mirosławie. Na początku wydawało się, że nie ma on wiele na sumieniu - po prostu prowadził poszukiwania bez wymaganych zezwoleń.

Policjanci jednak mieli przeczucie, że może on mieć u siebie cenne, historyczne łupy.

- Wspólnie z archeologiem z Muzeum Okręgowego w Pile przeszukano miejsce zamieszkania mężczyzny - mówi Andrzej Borowiak z policji w Poznaniu.

Opłaciło się - w domu Łukasza W. zabezpieczono około tysiąca różnych przedmiotów pochodzących z - jak twierdzi policja - nielegalnych wykopalisk.

- Wśród nich znalazło się pięć bardzo cennych fibul (ozdoba służąca do spinania szat- red.) rzymskich z czasów Cesarstwa Rzymskiego, elementy ceramiki nowożytnej, elementy okucia rzemieni pasów i uprzęży końskiej, drobne elementy wykonane ze srebra, zapinki, spinki oraz około 600 monet pochodzących z okresu XVIII-XX wieku - wyjaśnia Borowiak.Dodaje, że Łukasz W. sprzedawał część przedmiotów na portalach aukcyjnych.

Z kolei policjanci z Bydgoszczy dotarli do 35-letnie Marka K. z powiatu włocławskiego. Policja informuje, że wystawiał on na sprzedaż monety, które były zabytkami archeologicznymi.

Zobacz, jak wyglądało wydobywanie skarbów z Wisły:

Międzynarodowe sukcesy

"Pandora" przyniosła największe sukcesy w Hiszpanii. Tamtejsza Guardia Civil zabezpieczyła ponad 500 obiektów archeologicznych w Murcji, w tym 19 obiektów pochodzących z kradzieży z Muzeum Archeologicznego w Murcii, dokonanej w 2014 r.

Z kolei grecka policja odnalazła część marmurowego osmańskiego nagrobka, obrazek z XVIII wieku, przedstawiający Świętego Jerzego oraz dwóch innych świętych, zabezpieczyła także dwa bizantyjskie artefakty.

Autor: bż//ec / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: