Kontroler umyślnie przekroczył swoje uprawnienia podczas sprowadzania samolotu CASA na lotnisko w Mirosławcu 23 stycznia 2008 roku, w wyniku czego doszło do katastrofy – taki zarzut postawiła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Poznaniu porucznikowi Adamowi B., kontrolerowi pracującemu na lotnisku w Mirosławcu – dowiedzieli się dziennikarze „Superwizjera”. To zasadnicza zmiana w stanowisku prokuratury, bo od dwóch lat por. B. był podejrzany o nieumyślne „sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym”, za co grożą 3 lata więzienia.