Setki uwięzionych mieszkańców zalanych miejscowości pod Sandomierzem opuszczają swoje domy. Po przesłanych na Kontakt TVN24 informacjach o ludziach wołających o pomoc, służby ratunkowe ruszyły im na pomoc. - Już płynę do ośrodka, w którym czeka nocleg i posiłek - powiedział TVN24 pan Stanisław Ręka, który jeszcze czekając na pomoc w domu, mówił, że od dwóch dni nie pił wody.