Wtorek, 15 czerwca
Wprowadzanie konia do przyczepy "po cygańsku", czyli sznurkiem za język - taką bestialską praktykę można było zobaczyć nie w zaniedbanym gospodarstwie, ale w normalnym ośrodku jeździeckim. W pośpiechu, by jak najszybciej przewieźć konia na zawody, zapomniano najwyraźniej, że zwierzę to nie maszyna.