- Kierowca renault jechał slalomem i kładł głowę na kierownicy. Podejrzewałem, że może być pijany, więc wezwałem policję. Niestety, patrol nie przyjechał i facet uciekł - opowiada tvn24.pl autor filmiku, na którym widać wyczyny kierowcy. Okazało się, że za kierownicą renault siedział policjant, który po tym jak nagłośniono tę historię szybko przeszedł na emeryturę. Sprawą zajmuje się prokuratura.