Osiem dni po katastrofie airbusa A320 linii Germanwings, miejsce katastrofy odwiedził dyrektor generalny Lufthansy, do której należy tani niemiecki przewoźnik. - Codziennie dowiadujemy się czegoś więcej o przyczynach katastrofy, ale zrozumienie tego, co się stało, zajmie nam wszystkim o wiele więcej czasu - powiedział, wiele razy w trakcie krótkiego oświadczenia przepraszając rodziny ofiar za ból, jaki spowodował jeden z pilotów firmy, zabijając na pokładzie maszyny 149 osób i siebie.