- Tego samochodu po prostu nie mogliśmy nie zatrzymać. Nie miał rejestracji, zderzaka, ani maski... - opowiadają tvn24.pl funkcjonariusze łódzkiej drogówki. A kierowca nie miał prawa jazdy, był za to pijany, a funkcjonariuszom tłumaczył, że pojazd właśnie zakupił, ale już jedzie sprzedać go na złom.