Papież Franciszek podczas swojej katechezy przytoczył historię o metodach wychowawczych, panujących w pewnej rodzinie. Głowa Kościoła pochwaliła ojca tej familii, za to, że ze względu na godność swoich dzieci, nie bił ich w twarz, a jedynie dawał klapsy. To zbulwersowało przeciwników stosowania kar cielesnych w procesie wychowawczym. Jak mówiła nauczycielka Marta Konarzewska, "dorosły, które bije dzieci, zachowuje się w sposób zinfantylizowany, nie radzi sobie z emocjami." Przeciwny temu poglądowi był Marian Piłka z Prawicy RP - jego zdaniem, "trzeba czasami zareagować, dla dobra dzieci."