Misza z Jekaterynburga, Losza z Mozdoku, Dima z Władykaukazu - wszyscy młodzi, ledwo przekroczyli dwudziestkę. Do niedawna odbywali służbę wojskową w brygadzie zmotoryzowanej w Rosji. Od 20 stycznia, gdy z nową siłą wybuchły walki w Donbasie - są "w delegacji" na Ukrainie. Z rosyjskimi żołnierzami, którzy wierzą, że ich misją jest "zakończenie wojny w Donbasie", rozmawiał dziennikarz rosyjskiej gazety "Kommiersant".