Polska chwilowo nie ma generała czterogwiazdkowego, czyli po prostu generała. Leszek Surawski, nowy szef Sztabu Generalnego i najważniejszy żołnierz RP, ma stopień generała broni, czyli trzygwiazdkowego, choć teoretycznie z racji zajmowanego stanowiska powinien mieć o jedną gwiazdkę więcej. Jak podkreśla w rozmowie z tvn24.pl emerytowany generał dywizji Bronisław Balcerowicz, nie jest to nic nadzwyczajnego, choć może z tego wynikać tymczasowa "drobna niezręczność" na spotkaniach NATO.