Setki galerii handlowych, tysiące klientów każdego dnia i jedno pytanie, które po wydarzeniach w Stalowej Woli zadajemy sobie wszyscy, jak wygląda ochrona takich miejsc? Kim są ci ochroniarze? Jest ich w Polsce być może nawet 200 tysięcy, dwa razy więcej niż liczy nasza armia. W przeciwieństwie do żołnierzy ci ochroniarze nie mają praktycznie żadnych szkoleń, żadnych testów na sprawność, nie ma wobec nich żadnych wymagań zdrowotnych. Emeryci. W związku z tym niepełnosprawni w tej, wydawałoby się szczególnej, branży łatwiej znajdą dziś zatrudnienie niż ktoś młody, zdrowy i sprawny. Dlaczego tak się dzieje? Wyjaśni Artur Zakrzewski, który spróbował znaleźć pracę w ochronie.