Tylko w TVN24 GO
Niepoliczona liczba miejsc najbardziej morderczej fazy zagłady w Polsce. "Nie wiadomo, gdzie są"
Praktycznie większość z egzekucji, które się wydarzyły w ramach akcji Reinhardt, czyli najbardziej morderczej fazy zagłady Żydów w Polsce, wydarzyła się w lecie 1942 roku. W rozmowie "Rozważania o rozproszonej zagładzie" "Superwizjera" w TVN24 GO Łukasz Krzyżanowski opowiedział, jak równocześnie do budowania obozów zagłady wprowadzono egzekucje. - Te masowe egzekucje przede wszystkim obejmowały osoby, które ciężko było przetransportować na stację kolejową, żeby ich wywieźć do obozu zagłady, czyli osoby starsze, niepełnosprawne, dzieci, pacjentów szpitali - mówił w rozmowie z Wojciechem Szumowskim. Wskazał jednak, że zdarzają się takie miejsca, gdzie praktycznie wszyscy mieszkańcy zostali rozstrzelani niezależnie od tego, czy byli w kwiecie wieku, czy nie. Historyk wspomina, że "w Polsce jest niepoliczona liczba miejsc egzekucji, o których nie wiadomo, gdzie są". Problemy z ich odnalezieniem wynikają z kilku powodów. - Część ze świadków należy do warstwy, która przez bardzo długi czas była nieobecna w historiografii, czyli chłopów. Nikt ich o to nie pytał - powiedział. Krzyżanowski zwrócił uwagę, że bardzo niewiele osób przeżyło te egzekucje, a ci, którzy przeżyli, musieli przetrwać jeszcze dwa lata, żeby złożyć świadectwo, co udało się niewielu osobom. Dodał, że jest jednak pewna grupa osób, które były blisko egzekucji, ale z oczywistych względów nie chciały o nich opowiadać - są to sprawcy, którzy często nie zostali rozliczeni ze swojej przeszłości.
Więcej o rozproszonej zagładzie w reportażu "Rozproszona zagłada", a także w rozmowach z profesor Romą Sendyką i Magdaleną Saryusz-Wolską.