Przedstawiciel sił zbrojnych Zimbabwe w oświadczeniu wygłoszonym w środę nad ranem w państwowym radiu i telewizji ZBC zdementował pogłoski, jakoby wojsko dokonało zamachu stanu. Podkreślił, że celem akcji, jakie podjęła armia są "kryminaliści" w otoczeniu prezydenta Mugabe, a sam prezydent jest bezpieczny. Agencja Reutera pisze jednak, że wojsko przejęło władzę w kraju, blokując dojazdy do budynków rządowych i sądów.