"To była masakra". Dwie osoby nie żyją, kilkanaście rannych

Dwie osoby nie żyją, kilkanaście rannych
Dwie osoby nie żyją, kilkanaście rannych
Źródło: tvn24

Tragiczny wypadek w Gdyni. Samochód ciężarowy zderzył się z trolejbusem. Dwie osoby nie żyją, a jedenaście zostało rannych. Według wstępnych ustaleń, w ciężarówce nie działały hamulce.

Do wypadku doszło tuż po 9.00 przy zjeździe z Estakady Kwiatkowskiego przy ul. Morskiej.

- Na miejscu zginęła jedna osoba. Druga z ofiar zmarła po przewiezieniu do szpitala w Gdańsku. Jedenaście innych osób zostało rannych - informuje Michał Rusak z policji w Gdyni.

Policja podaje, że pierwszą ofiarą był ponad 60-letni miężczyzna, mieszkaniec Gdyni, zaś drugą ponad 70-letnia kobieta.

Ranni trafili do szpitali

Jak powiedziała Małgorzata Omachel z biura prasowego gdyńskiego magistratu, jedenastu rannych trafiło do szpitali w Gdyni, Gdańsku i Wejherowie. Wcześniej straż pożarna informowała, że w wypadku obrażenia odniosło 15 osób.

Do szpitala miejskiego w Gdyni trafiło 5 osób, jedna trafiła do szpitala wojewódzkiego w Gdańsku, a 4 inne do szpitala w Wejherowie.

- W naszym szpitalu przebywa jedna osoba, która jest operowana. Jej stan jest poważny – mówiła dr Lidia Kodłubańska, dyrektor szpitala miejskiego.

Sprawę bada prokuratura

Ponieważ było wielu poszkodowanych, prokuratura w Gdyni prowadzi postępowania pod kątem sprowadzenia katastrofy w ruchu lądowym.

Kłopoty z hamulcami?

Z relacji świadków wynika, że ciężarówka z dużą prędkością zjeżdżała z estakady, a jej kierowca nieustannie trąbił.

- Według świadków, kierowca tira mógł mieć kłopoty z hamulcami, sygnalizował tę usterkę trąbiąc na innych kierowców, ale to tylko przypuszczenia oparte na relacjach - podkreśla Rusak. - Kierowca został ranny, jak tylko jego stan na to pozwoli, zostanie przesłuchany - zapowiada.

Według świadków, kierowca miał wyskoczyć z jadącej ciężarówki tuż przed zderzeniem.

"To była masakra"

- To była masakra. Ludzie byli we krwi, przez okna wychodzili z trolejbusu. Zanim przyjechało pogotowie, ludzie pomagali sobie nawzajem – opowiada Asia, świadek wypadku. CZYTAJ WIĘCEJ RELACJI ŚWIADKÓW WYPADKU

Śmiertelny wypadek w Gdyni

Śmiertelny wypadek w Gdyni

FILMY INTERNAUTÓW Z MIEJSCA WYPADKU:

Pierwsze zdjęcia z miejsca wypadku dostaliśmy na Kontakt 24. Widać na nich dziewięć karetek pogotowia oraz pojazdy innych służb.

WIĘCEJ ZDJĘĆ I FILMÓW NA KONTAKCIE 24

Utrudnienia dla kierowców

Rusak poinformował, że około godz. 13.00 z miejsca zdarzenia odtransportowano uszkodzony trolejbus. Rozbita ciężarówka wciąż leży pod estakadą kołami do góry.

- Od godziny 16-tej ruch w miejscu wypadku powinien już odbywać się normalnie. Nadal jednak leży tam ciężarówka, więc mogą wystąpić chwilowe utrudnienia, gdy będzie ona usuwana - precyzuje Rusak.

Przez kilka godzin ruch w miejscu wypadku był poważnie utrudniony. Początkowo wyłączone z ruchu było skrzyżowanie ul. Morskiej z Estakadą Kwiatkowskiego. Później udało się przywrócić ruch na ul. Morskiej.

Uszkodzona sieć trakcyjna

W związku z wypadkiem uszkodzona została sieć trolejbusowa. Jak informuje gdyński ZKM, do godziny 12:00 część lini autobusowych i trolejbusowych kursowała po zmienionych trasach.

Trakcję odtworzono i komunikacja miejska zaczęła ponownie jeździć zgodnie z planem.

Informacje dla rodzin

Biuro prasowe gdyńskiego magistratu podało numery telefonów, pod którymi rodziny mogą uzyskać informacje o stanie rannych. Do lekarzy koordynatorów w Pomorskim Centrum Traumatologii w Gdańsku (dawny Szpital Wojewódzki) można dzwonić pod nr tel. 501 865 934, natomiast do lekarzy koordynatorów Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego (dawna Akademia Medyczna) - pod nr tel. 695 802 445. Numer do szpitala w Wejherowie to (58) 572 76 66, a do Szpitala w. Wincentego a Paulo w Gdyni - (58) 666 56 00.

Wypadek w Gdyni. 1 osoba nie żyje, kilkanaście rannych

Wypadek w Gdyni. 1 osoba nie żyje, kilkanaście rannych

Tir uderzył w trolejbus w Gdyni

Tir uderzył w trolejbus w Gdyni

Tragiczny wypadek w Gdyni

Autor: aja/par/k / Źródło: TVN24 Pomorze, PAP

Czytaj także: