W ciągu ostatnich dwóch tygodni odbyło się 45 pogrzebów żołnierzy rosyjskich jednostek specjalnych, którzy zginęli przebywając na urlopie. Zupełnie nowe zjawisko, że żołnierze urlopują się i jadą na Ukrainę, żeby walczyć - powiedział w "Faktach po Faktach" generał Marek Dukaczewski, były szef Wojskowych Służb Informacyjnych. Zdaniem generała Gromosława Czempińskiego, byłego szefa Urzędu Ochrony Państwa "kontrola Rosji nad separatystami jest ograniczona".
- Wszystko wskazuje, że był to zestaw BUK. Potwierdzają to nieoficjalnie wysocy urzędnicy z Pentagonu - stwierdził Dukaczewski mówiąc o zestrzeleniu malezyjskiego samolotu pasażerskiego. Generał Czempiński podkreślił, że najważniejsze jest ustalenie jak taki ciężki sprzęt znalazł się na terenie kontrolowanym przez separatystów. - Sądzę, że Amerykanie sami nie są jeszcze pewni okoliczności katastrofy. Stąd w miarę ostrożne wypowiedzi prezydenta Obamy. Sądzę, że jest możliwe odtworzenie trasy skąd przybył ten zestaw. Pewne jest, że była to rakieta - powiedział Czempiński.
Śmierci w trakcie urlopów
Zdaniem Dukaczewskiego stwierdzenie prezydenta Obamy, że rakieta została wystrzelona z terenów kontrolowanych przez separatystów jest oskarżeniem, że jest to grupa wspierana przez Rosję. - Nie może być tak, że przez wiele tygodni jesteśmy mamieni informacjami, że faceci kupują sobie ubrania w sklepie "odzież na wagę", a w sklepie myśliwskim kupują broń. W ciągu ostatnich dwóch tygodni odbyło się 45 pogrzebów żołnierzy rosyjskich jednostek specjalnych, którzy zginęli przebywając na urlopie. Zupełnie nowe zjawisko, że żołnierze urlopują się i jadą na Ukrainę, żeby walczyć. Problem polega na tym czy robią to za pozwoleniem przełożonych czy na własną rękę - stwierdził były szef WSI. - Grupy terrorystyczne, separatystyczne prędzej czy później zrywają się ze smyczy. Kontrola Rosji nad separatystami jest ograniczona - zauważył generał Czempiński. Według byłego szef UOP teoria o pomyłkowym zestrzeleniu jest prawdopodobna. - Z ich (separatystów - red.) rozmów wynika, że oni są zaskoczeni tym zestrzeleniem - stwierdził.
Generał Dukaczewski dodał, że ten przypadek potwierdza, że Putin stracił kontrolę. - Rosja się przeraziła. Ta sprawa jest niezwykle poważna i czuję, że polecą głowy w Rosji - podsumował.
Katastrofa boeinga
W czwartek samolot Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych rozbił się na wschodzie Ukrainy. Wszyscy pasażerowie i cała załoga zginęli - łącznie 298 osób. Prawie na pewno samolot został zestrzelony. W rejonie, gdzie spadł malezyjski boeing, trwają walki między prorosyjskimi separatystami, a ukraińskimi siłami rządowymi.
Autor: kło/tr / Źródło: tvn24