Ministerstwo sprawiedliwości chce rozszerzenia prawa do obrony koniecznej. Zbigniew Ziobro zapowiedział na konferencji prasowej, że po zmianie prawa nie będzie podlegać karze ten, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach związany z wdarciem się do domu. - To rozwiązanie zostało wprowadzone w 2010 roku przez Platformę Obywatelską - przekonuje poseł tej partii Krzysztof Brejza.
Zbigniew Ziobro przyznał, że temat obrony koniecznej zawsze rodził żywe dyskusje i polemiki. - Nie tylko wśród prawników, ale również wśród Polaków, którzy - niejednokrotnie zbulwersowani wątpliwym stosowaniem przez organy ścigania bądź sądy instytucji obrony koniecznej - domagali się jej rozszerzenia tak, by prawo stało po stronie obywatela, by chroniło uczciwych ludzi, a nie bandytę, który dopuszcza się zamachu - dodał.
"Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo ogrodzonego terenu przylegającego do mieszkania, lokalu, domu lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące" Tak miałby brzmieć przepis proponowany przez Zbigniewa Ziobro
- Przewaga, która powinna towarzyszyć osobie broniącej się, wymaga zmiany ustawowej - powiedział.
Jak poinformował, nowy przepis miałby brzmieć : "Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej, odpierając zamach polegający na wdarciu się do mieszkania, lokalu, domu albo ogrodzonego terenu przylegającego do mieszkania, lokalu, domu lub odpierając zamach poprzedzony wdarciem się do tych miejsc, chyba że przekroczenie granic obrony koniecznej było rażące".
- Ta propozycja de facto prowadzi do rozszerzenia rozumienia obrony koniecznej poprzez zagwarantowanie osobie broniącej się - w tych sytuacjach opisanych w przepisie - bezkarności nawet wtedy, gdy doszło po ich stronie do przekroczenia granic obrony koniecznej - tłumaczył minister sprawiedliwości.
Mówił, że ta zmiana ma być jasnym sygnałem dla Polaków, że mogą w sposób pewny i bezpieczny stawić opór i czoła przestępcy. - Że nie muszą wiać, uciekać, szukać innych rozwiązań, by za wszelką cenę uniknąć starcia - mówił Ziobro.
Kasacje w dwóch sprawach
Minister sprawiedliwości i prokurator generalny poinformował, że pełne wyniki analizy spraw związanych z obroną konieczną od 2010 r. będą gotowe "w najbliższych miesiącach". - Są co najmniej dwa przypadki, w których zdecydowałem się wnieść kasację do Sądu Najwyższego po stronie osób broniących się, które zostały skazane w związku z tym, że w sposób skuteczny odparły zamach przestępcy. Jednak mimo to sądy uznały, że dopuściły się przekroczenia granicy obrony koniecznej i zdecydowały się zastosować wobec nich sankcje karne - powiedział Ziobro.
"Nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem. W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej. Nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu" Tak brzmi obecny przepis
- Nie zgadzam się z takim rozumieniem i taką interpretacją prawa. I w każdym wypadku, w którym uznam, że doszło do przekroczenia przez sądy granic interpretacji obrony koniecznej, będę domagał się zmiany takiego stanu rzeczy, kierując kasację do Sądu Najwyższego na korzyść osób broniących się - dodał minister. Poinformował, że zamierza wydać wytyczne dla prokuratorów. - Zobowiążę ich do tego, aby w określony sposób, czyli przychylnie dla osoby broniącej się, interpretowali zasady przekroczenia obrony koniecznej oraz ewentualnie, czy to przekroczenie miało charakter rażący, czy nie - powiedział Ziobro.
Zmiana w najbliższych miesiącach
- Mam nadzieję, że ta zmiana wejdzie w życie w perspektywie kilku miesięcy, jeśli przekonam do tej propozycji swoje koleżanki i kolegów z rządu, a następnie z koalicji, która stanowi większość w parlamencie. To warunek konieczny, bez niego nie da się tej zmiany przeprowadzić - powiedział Ziobro.
Dziś Kodeks karny stanowi, że "nie popełnia przestępstwa, kto w obronie koniecznej odpiera bezpośredni, bezprawny zamach na jakiekolwiek dobro chronione prawem". W razie przekroczenia granic obrony koniecznej, w szczególności gdy sprawca zastosował sposób obrony niewspółmierny do niebezpieczeństwa zamachu, sąd może zastosować nadzwyczajne złagodzenie kary, a nawet odstąpić od jej wymierzenia - głosi K.k. Zgodnie z nim, nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu.
Ziobro "tworzy pozory"
Do zmian proponowanych przez ministra sprawiedliwości odniósł się Krzysztof Brejza (PO).
- Projekt przygotowany na szybko jest projektem z błędami. To rozwiązanie zostało wprowadzone w 2010 roku przez Platformę Obywatelską. W artykule 26 paragraf 3 jest wyraźny przepis: "nie podlega karze, kto przekracza granice obrony koniecznej pod wpływem strachu lub wzburzenia usprawiedliwionych okolicznościami zamachu". To jest przepis nawet szerszy od tej propozycji, którą proponuje pan minister Ziobro - mówił Brejza.
Jego zdaniem, minister Ziobro "tworzy pozory". - Ta praca polega na przewożeniu pustych taczek. Dlatego żeby te taczki nie były za puste, prześlę dziś panu ministrowi aktualną wersję Kodeksu karnego. Prawdopodobnie pracował na starym kodeksie, sprzed rządów Platformy Obywatelskiej - ocenił polityk.
Autor: js//rzw/jb / Źródło: PAP, TVN24