Maczety i siekiery pod ośrodkiem dla uchodźców. Zarzuty dla raperów za "polski dżihad"

Teledysk był w sieci od kilku miesięcy
Teledysk był w sieci od kilku miesięcy
Źródło: Policja w Łodzi

"Nadchodzącą uchodźcy, chrońcie swoje kozy!" - śpiewa grupa mężczyzn w teledysku, który znalazł się w sieci. Wielu z nich na filmie macha bronią - m.in. maczetami, ale także czymś, co przypomina pistolet. Nagranie zostało zrealizowane pod ośrodkiem dla uchodźców pod Łodzią. Teraz "artyści" usłyszeli zarzuty.

Teledysk do piosenki "polski dżihad" pojawił się w internecie pod koniec ubiegłego roku. Policja i prokuratura zainteresowała się filmem z urzędu, bo jak mówi tvn24.pl Krzysztof Kopania z łódzkiej prokuratury - jego treść nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych i etnicznych.

"Terroryści w naszym kraju (...) wasze zachowanie i kultura - rzygać się chce" - śpiewa jeden z wykonawców piosenki. Potem dodaje: "Nadchodzą uchodźcy, chrońcie swoje kozy; zróbcie odpowiedni zapas w swoim domu noży".

Śledczy potwierdzili, że nagranie zostało zrealizowane pod ośrodkiem dla cudzoziemców w miejscowości Grotniki - Ustronie (woj. łódzkie).

"Jedziemy i ich rozj...."

Twórcy filmu pokazują m.in. fragmenty filmu, na którym raperzy pytają o to, jak dojechać do ośrodka. "Jedziemy prosto i ich rozj....! Piękne sceny dla uchodźców" - mówi do kamery jeden z nich.

- Działania prokuratury i policji doprowadziły do wytypowania osób, które mają związek z nagraniem. Skutkowały one zatrzymaniem pięciu mężczyzn - mówi Kopania.

Jeden z nich - 38-latek - próbował stawać opór przy zatrzymaniu.

- Mężczyzna próbował zaatakować funkcjonariuszy łomem i siekierą, ale błyskawiczne działania antyterrorystów skutecznie mu to uniemożliwiły - informuje mł. insp. Joanna Kącka z łódzkiej policji.

Zabezpieczono maczety i broń

Policja zabezpieczyła m.in. maczety i broń pneumatyczną. Ostatecznie zarzuty usłyszały dwie osoby - 38-latek i 28-latek. Trzeci z zatrzymanych mężczyzn - 33-latek, ma usłyszeć zarzuty jeszcze dzisiaj.

- Mężczyźni są podejrzani o nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych i etnicznych - wyjaśnia prokurator.

28-latek przyznał się do zarzutów i złożył "szczegółowe wyjaśnienia". Grozi mu do dwóch lat więzienia. W domu 38-latka znaleziono 60 gramów marihuany, dlatego może on trafić za kratki na rok dłużej.

Prokurator zastosował wobec nich policyjny dozór. 38-latek ma oprócz tego zakaz opuszczania kraju.

Autor: bż/sk / Źródło: TVN24 Łódź

Czytaj także: