Jakub Kosecki, który w ubiegłym sezonie był jednym z architektów mistrzowskiego tytułu Legii, nie może zaliczyć bieżących rozgrywek do udanych. Pomocnik stołecznych nie strzelił ani jednego gola, nie zanotował także asysty, a ostatnie cztery miesiące pauzował z powodu operacji wszczepienia siatki polipropylenowej w mięśnie brzucha. Wydaje się jednak, że lada moment "Kosa" wróci na boisko. Piłkarz zagrał już 45 minut w sobotnim meczu rezerw Legii z WKS-em Wieluń i nawet jeśli Kosecki nie wystąpi w najbliższym spotkaniu mistrzów Polski z Piastem, na hitowy pojedynek z Lechem powinien już być w stu procentach gotowy.