- Jedna z pierwszych wersji, jeśli nie pierwsza, była taka, że sprawca tego zdarzenia jest w obrębie rodziny - mówił na antenie TVN24 Dariusz Loranty, b. oficer operacyjny stołecznej policji, odnosząc się do sprawy Dariusza P. Mężczyzna jest podejrzany o podpalenie własnej rodziny. Tę samą sprawę komentował wcześniej Dariusz Nowak z małopolskiej policji. - Jeżeli kogoś podejrzewamy, to musimy iść tym tropem i poczekać na moment, kiedy ten człowiek błąd popełni albo też wymusić na nim popełnienie właśnie takiego błędu - tłumaczył między innymi.