- Poczułem, że mój samolot został trafiony. Podjąłem decyzję, żeby się katapultować - powiedział pilot, którego samolot został w niedzielę zestrzelony przez tureckie wojsko. Syryjski żołnierz utrzymuje jednak, że do incydentu doszło na terytorium Syrii, około 7 km od granicy z Turcją. Telewizja, która odwiedziła mężczyznę w szpitalu, okrzyknęła go "bohaterskim pilotem Syrii". On sam po krótkiej rekonwalescencji chce szybko wrócić za stery.