Gdy w 2002 roku Richard Linklater wybrał małego Ellara Coltrane'a na odtwórcę roli Masona w "Boyhood", nazwał go "najbardziej profesjonalnym sześciolatkiem na świecie". Dziś przyznaje, że był to najważniejszy z jego artystycznych wyborów. Gdyby okazał się pudłem, zamiast arcydzieła mielibyśmy klęskę. Dziś Ellar, nagrodzony Critics' Choice Awards dla najlepszego młodego aktora, uprawia wiele dziedzin sztuki. Przyznaje jednak, że ostatni klaps na filmie "Boyhood" złamał mu serce.