Trafiły do punktu zbiórki odpadów, ale pracownicy nie spisali ich na straty. Zabawki, porcelanowe figurki, frytkownica czy kozaki – znalazły nowych właścicieli. Pomógł profil w portalu społecznościowym, na którym je reklamowano. - Zainteresowanie jest ogromne. Jedni chcą za darmo oddawać zbędne przedmioty, a inni odbierać - mówią pracownicy.