Zamachy w Paryżu mogły okazać sie jeszcze bardziej katastrofalne w skutkach. Jak podał amerykański dziennik "Wall Street Journal", powołujący się na francuską policję, jeden z zamachowców, obwieszony ładunkami wybuchowymi, chciał wejść na trybuny Stade de France, gdzie odbywał się towarzyski mecz Francja - Niemcy. Na stadionie było 80 tysięcy widzów.