Przez całą sobotę w Poznaniu trwały poszukiwania 26-letniej Ewy Tylman, która zaginęła w poniedziałek rano, gdy wracała z imprezy. Gdy w południe pracownicy biura detektywistycznego odnaleźli w Warcie rękę, wydawało się, że to przełom w sprawie. Ale wszystko wskazuje na to, że nie należy ona do zaginionej. - Najprawdopodobniej to nie ręka kobieca - powiedział Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji, informując o postępach w śledztwie.