Komentarze po rozmowie szefa MSZ z ambasadorem Niemiec. Opozycja zwraca uwagę, że Martin Schulz, którego wypowiedzi były jednym z powodów spotkania, "jest politykiem europejskim, nie wypowiada się w imieniu rządu niemieckiego". Z tego powodu kwestionują potrzebę wzywania w tej sprawie ambasadora Niemiec, choć do słów Schulza mają często stosunek krytyczny. - Niektóre wypowiedzi niemieckich polityków mają "dokopać Polsce" - przekonują politycy PiS.