- Przez cztery lata dostawała pani świadczenie na córkę. Jak się okazuje, ono się pani nie należało. Proszę oddać 15 tys. 253 - złote. Taki komunikat dostała pani Joanna Tarka, łodzianka, która samotnie wychowuje czwórkę dzieci. Kobieta nie wie, skąd wziąć taką kwotę. A urzędnicy mówią: rozumiemy jej dramat, ale takie jest prawo.