Żona prof. Wiesława Biniendy, Maria Szonert-Binienda, dostała funkcję w senackiej komisji do spraw Polonii. Ma też zostać konsulem honorowym Polski w Ohio - donosi "Newsweek".
Wcześniej prawniczka Szonert-Binienda była wiceprezeską Kongresu Polonii Amerykańskiej. Podobnie jak mąż, członek podkomisji smoleńskiej prof. Binienda, twierdzi ona, że w Smoleńsku miał miejsce zamach - podkreśla "Newsweek".
Jak informuje tygodnik, na spotkaniach z Polonią Szonert-Binienda pokazuje prezentację, w której udziela rad jak przekonać samego siebie do głoszenia teorii o zamachu w Smoleńsku.
Nowe funkcje, między innymi w Senacie
Maria Szonert-Binienda została powołana do komisji senackiej, która opiniuje regulacje w sprawach związanych z Polonią, na początku sierpnia - pisze tygodnik. Obok niej w komisji zasiadają przedstawiciele dużych organizacji polonijnych.
Jak podaje "Newsweek", w tym roku Szonert-Binienda ma zostać również konsulem honorowym RP w Ohio. Została zgłoszona przez wiceministra spraw zagranicznych Jana Dziedziczaka. "Newsweek" informuje, że procedura mianowania żony Biniendy opóźnia się od kilku miesięcy. Jak powiedziała tygodnikowi jedna z działaczek Polonii amerykańskiej, "Binienda to przykład, jak PiS ręcznie próbuje wymieniać elity polonijne na zaprzyjaźnione z partią". - Ta pani poza koneksjami z Antonim Macierewiczem ma skromne referencje - dodała.
Funkcję we władzach Kongresu Polonii Amerykańskiej Szonert-Binienda straciła tydzień temu. Jak powiedział "Newsweekowi" jeden z uczestników zjazdu, przegrała ona głosowanie, a wygrała Bożena Kamińska, która jest "bardziej umiarkowana w poglądach".
Autor: mart//gak / Źródło: Newsweek