Na wtorkowym posiedzeniu zarządu PO zapadnie decyzja, czy będę uczestniczył w kolejnym spotkaniu liderów u marszałka Senatu - poinformował w "Faktach po Faktach" w poniedziałek przewodniczący Platformy Grzegorz Schetyna.
W poniedziałek odbyło się spotkanie liderów parlamentarnych u marszałka Senatu Stanisława Karczewskiego w sprawie rozwiązania kryzysu w Sejmie. Nie uczestniczyła w nim Platforma Obywatelska. Lider Nowoczesnej Ryszard Petru po rozmowach powiedział, że zadeklarował, iż posłowie jego partii nie będą blokować mównicy sejmowej. Dodał jednak, że nie opuszczą sali plenarnej, bo rozmowy trwają.
Szef PO Grzegorz Schetyna w "Faktach po Faktach" zapowiedział, że "jeśli nic się nie zmieni, PO pozostanie na sali plenarnej". Pytany, czy posłowie Platformy będą blokować mównicę i nie dopuszczą marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego do procedowania 11 stycznia, odpowiedział, że "jeżeli będzie uważał i starał się nas przekonać, że tamto posiedzenie budżetowe zostało zakończone, to oczywiście, że tak".
- Chyba że będzie taka sytuacja, że marszałek Kuchciński powie: kontynuujemy 33. posiedzenie, przechodzimy do poprawek budżetowych. Wtedy to zmienia sytuację - dodał.
- My nie jesteśmy opozycją, która chce rozróby i wojny domowej, ale chcemy szacunku do prawa - podkreślił Schetyna. Zaznaczył jednak, że "PO nie pozwoli, żeby marszałek Kuchciński decydował, gdzie ma się odbyć posiedzenie Sejmu".
"Ja na to się nigdy nie zgodzę"
Odnosząc się do spotkania u marszałka Karczewskiego, Schetyna zwrócił uwagę, że to Jarosław Kaczyński ogłosił po rozmowach ustalenia w imieniu wszystkich partii, także opozycyjnych.
- Nie może tak być, że w imieniu partii opozycyjnych wypowiada się Jarosław Kaczyński. Ja na to się nigdy nie zgodzę. Nie pozwolę na to, żeby mówił w imieniu Platformy Obywatelskiej - zaznaczył.
Dodał, że rola opozycji i partii rządzącej jest wyraźna. - I bardzo twardo będę to egzekwował - podkreślił Schetyna.
Spotkanie, którego nie było?
Prowadząca program Katarzyna Kolenda-Zaleska wspomniała, że na spotkaniu u marszałka "padło sformułowanie z ust prezesa PiS, że spotkał się z szefem PO i była rozmowa na temat wyjścia z kryzysu w cztery oczy". Także Ryszard Petru po wyjściu ze spotkania mówił "przypomnę: Grzegorz Schetyna apelował o spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim".
Pytany w "Faktach po Faktach", czy rzeczywiście spotkał się z prezesem PiS w sprawie rozwiązania kryzysu parlamentarnego, Grzegorz Schetyna odpowiedział, że w ostatnich dniach z Jarosławem Kaczyńskim nie rozmawiał.
"Mam nadzieję, że to bolesna lekcja jaką odebrał Petru"
Schetyna był pytany, jak wygląda obecnie współpraca z liderem Nowoczesnej, który wziął udział w poniedziałkowym spotkaniu. - Bardzo dobrze wyglądała i wygląda współpraca między parlamentarzystami Platformy Obywatelskiej i posłami Nowoczesnej. Obecność w Sejmie, ta rotacyjna, ale stała przez wiele dni (...) - to jest sukces opozycji, że możemy dobrze współpracować i robić to razem - powiedział Schetyna.
Dodał, że jest kwestia znalezienia pomysłu, który zaakceptuje także Ryszard Petru. Pytany, czy to błąd, że Petru poszedł na spotkanie, lider PO odpowiedział, że wszystkie partie opozycyjne szukają rozwiązania.
Schetyna zaznaczył, że rozmawiał z Petru, zanim ten zgłosił propozycję dotyczącą przyjęcia poprawek do ustawy budżetowej przez Senat. - Uważałem i mówiłem wprost, że to jest pomysł, który jest nie do zaakceptowania - dodał.
- Mam nadzieję, że dzisiejszy dzień też zweryfikuje w taki poważny sposób jego aktywności. Że to jest dosyć bolesna, ale jednak lekcja, którą dzisiaj odebrał Ryszard Petru. Wierzę w naszą dalszą współpracę - powiedział.
Szef PO przekazał, że po wtorkowym posiedzeniu zarządu PO zostanie podjęta decyzja, czy będzie uczestniczył w kolejnym spotkaniu u marszałka Senatu.
Autor: js//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24