- Prokurator musi przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: co było przyczyną śmierci tego starszego mężczyzny. My tego na dzień dzisiejszy nie wiemy - mówi o śmierci 69-letniego mężczyzny rzeczniczka prokuratury w Krakowie. Marcin W., który dokonał pobicia, wciąż pozostaje na wolności. Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok.
Obecnie 29-letni Marcin W., który dokonał pobicia, jest uważany przez prokuraturę za świadka, a nie podejrzanego. Śledczy na razie nie mają wystarczających dowodów na związek przyczynowy między pobiciem, a zgonem 69-latka.
Co więcej prokuratorzy podkreślają, że to 69-letni Marian S., który wyszedł z bloku z psem, rzucił się z drewnianą pałką na Marcina W., a ten dopiero we własnej obronie zaczął go bić. Robił to z furią, a na nagraniu widać, że zadał mu kilka ciosów w okolice głowy. Zdaniem prokuratorów, to nagranie z monitoringu osiedlowego nie jest - jak na razie - wystarczającym dowodem na to, że to właśnie pobicie było przyczyną śmierci 69-latka.
Śledczy czekają na wyniki sekcji zwłok. Do tego czasu Marcin W. pozostanie na wolności.
Taką decyzję tłumaczy rzeczniczka prokuratury w Krakowie Bogusława Marcinkowska. - Mamy do czynienia z tym, że starszy mężczyzna wychodzi z psem i bierze ze sobą drewnianą pałkę. Przy pomocy uderzeń właśnie tą drewnianą pałką zadaje ciosy młodszemu mężczyźnie. Dopiero chwilę później dochodzi do jego uderzenia (starszego mężczyzny). Są to uderzenia wyłącznie w twarz. W międzyczasie ten mężczyzna właśnie umiera. Teraz prokurator musi przede wszystkim odpowiedzieć na pytanie: co było przyczyną śmierci tego starszego mężczyzny. My tego na dzień dzisiejszy nie wiemy - wyjaśniła Marcinkowska.
Prokuratorzy podkreślają, że wachlarz możliwości do kwalifikacji tego czynu jest bardzo szeroki: od naruszenia nietykalności cielesnej, po pobicie ze skutkiem śmiertelnym. Dopiero po otrzymaniu wyników sekcji zwłok będzie można zakwalifikować prawnie ten czyn, postawić zarzut i zastosować ewentualne środki zapobiegawcze. Do tego czasu prokuratura, jak twierdzi, nie może nic zrobić.
Wyniki sekcji mają zostać poznane za dwa tygodnie.
29-latek nie był wcześniej karany
Brutalne pobicie
"Gazeta Krakowska" opisuje, że do zdarzenia doszło 1 lipca. 29-letni mężczyzna kopie w zamknięte drzwi klatki schodowej. Jeden z mieszkańców bloku wychodzi na zewnątrz z psem i pałką i wymachuje nią na 29-latka. Mężczyźni zaczynają się szarpać. Następnie, starszy z nich przewraca się na żywopłot, młodszy zaś wielokrotnie uderza go.Po jakimś czasie na miejsce zdarzenia przyjeżdża pogotowie, która stwierdza zgon mężczyzny.
Wszystko to widać na nagraniu z osiedlowego monitoringu, który publikuje portal prokocim24.pl.
69-latek brutalnie pobity. Prokuratura nie zatrzymała sprawcy
"Skandaliczna postawa prokuratury"
Zachowaniem prokuratury zaskoczony jest były minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski. - Nawet jeśli prokurator, czekając na wyniki sekcji, nie wystąpił o areszt, powinien przynajmniej użyć jakiegoś innego środka zapobiegawczego, np. odebrać 29-latkowi paszport albo wystąpić o dozór policyjny, żeby zapobiec ucieczce z kraju - mówi w rozmowie z "Gazetą Krakowską".Wtóruje mu były wiceminister spraw wewnętrznych, Adam Rapacki. - Taka skandaliczna postawa prokuratury sprawia, że bandyci czują się bezkarni. Czy my żyjemy na Dzikim Zachodzie? - cytuje go gazeta.
Autor: nsz, zś/ ola / Źródło: "Gazeta Krakowska", prokocim24.pl
Źródło zdjęcia głównego: prokocim24.pl