Zaczynał od dwóch procent poparcia, po miesiącu wszedł do drugiej tury. Człowiek, który się sondażom nie kłaniał, posiadacz czarnej teczki, polski Indiana Jones z Czwartego Wymiaru. Przypominamy historię Stana Tymińskiego, który udowodnił, że można być tzw. poważnym kandydatem bez politycznego zaplecza, programu, mediów, a nawet - zdaniem niektórych krytyków - poczytalności.