Podtapiany 83 razy, trzymany nago w niewygodnych pozycjach, poddany działaniu hałasu i zimna, nie mógł załatwiać potrzeb fizjologicznych - to lista tortur, którym miał być poddany przebywający w polskich więzieniach CIA Palestyńczyk. Adwokaci Abu Zubaidy chcą ścigania przestępstw wobec niego i wnoszą m.in. o przesłuchanie George'a Busha.
Zubaida jest Palestyńczykiem urodzonym w Arabii Saudyjskiej. W 2002 r. został zatrzymany w Pakistanie jako "osoba nr 3" w Al-Kaidzie i "przyboczny Osamy ben Ladena". W grudniu 2002 r. CIA miała przetransportować go z Tajlandii do Polski, gdzie miał być przetrzymywany przez kilka miesięcy. Od 2006 r. jest przetrzymywany w obozie Guantanamo, bez postawienia żadnych zarzutów. To kolejny Arab, który twierdzi, że był więziony w Polsce. Prokuratura bada sprawę Saudyjczyka Abd al-Rahima al-Nashiriego, który twierdzi, że był przetrzymywany i torturowany w Szymanach.
Na czwartkowej konferencji prasowej polski adwokat Zubaidy mec. Bartłomiej Jankowski powiedział, że tego dnia w warszawskiej Prokuraturze Okręgowej złożył 60-stronicowe zawiadomienie o torturach i pozbawieniu Zubaidy wolności, gdy miał być przetrzymywany w Polsce i o wszczęcie oddzielnego śledztwa w tej sprawie.
Chcą przesłuchać Busha
Mecenas złożył też wniosek o przyznanie Zubaidzie statusu pokrzywdzonego w śledztwie Prokuratury Apelacyjnej w sprawie więzień CIA. Według Jankowskiego wobec jego klienta powinny toczyć się dwa oddzielne postępowania; jeśli miałyby zostać połączone, to będzie się on odwoływał.
Adwokaci Zubaidy chcą, by polscy prokuratorzy przesłuchali samego Zubaidę oraz m.in. b. prezydenta USA George'a Busha (być może w drodze pomocy prawnej z USA). Według Jankowskiego, Bush przyznał, że wobec Zubaidy stosowano "niestandardowe" metody przesłuchań. Miał on być podtapiany 83 razy, trzymany nago w niewygodnych pozycjach; narażano go na hałas i zimno, nie mógł załatwiać potrzeb fizjologicznych.
"Rząd amerykański spodziewa się, że świat zapomni o Zubaidzie"
Amerykański pełnomocnik Zubaidy prof. Joseph Margulies oświadczył, że dziś już nie zarzuca mu się członkostwa w Al-Kaidzie. Prawnik sądzi, że nigdy nie będzie miał on postawionych żadnych zarzutów, bo Amerykanie podczas jego pobytu w Polsce uznali, że "popełnili błąd". - Dlatego rząd amerykański spodziewa się, że świat zapomni o Zubaidzie - dodał.
Podkreślił, że jego klient był pierwszym "królikiem doświadczalnym", poddawanym przez miesiące wszystkim "specjalnym technikom" przesłuchań. - Są dowody na jego pobyt w Polsce; przedstawiliśmy je w naszym piśmie do prokuratury - dodał Margulies. Według Jankowskiego z pewnością graniczy teza, że Zubaida był w Polsce torturowany. - Teraz Polska ma szanse wykazać, że sam fakt zamachów z 11 września nie wystarczy, by zapomnieć o rządach prawa; USA także miały te szanse i nadal ją mają, ale po 11 września stały się one miejscem mrocznym i gniewnym - oświadczył amerykański prawnik.
Śledztwo ws. tajnych więzień
Warszawska prokuratura apelacyjna od sierpnia 2008 r. bada, czy polskie władze zgodziły się na stworzenie w Polsce tajnych więzień CIA i czy ktoś z polskich władz nie przekroczył uprawnień, rezygnując z suwerenności RP nad częścią terytorium Polski i godząc się w ten sposób na tortury. Postępowanie jest niejawne. W 2009 r. prokuratura przyznała tylko, że śledczy potwierdzili "kilkanaście lotów na lotnisko w Szymanach". Media spekulują o możliwości postawienia członków b. najwyższych władz RP przed Trybunałem Stanu.
Jesienią br. prokuratura uznała, że inny domniemany więzień CIA z Polski, Sudyjczyk Abd al-Rahim al-Nashiri, będzie traktowany jako osoba poszkodowana - co samo w sobie nie oznacza jeszcze przyznania, że w Polsce faktycznie były więzienia CIA. Osoba ze statusem poszkodowanego ma dostęp do akt śledztwa i może składać wnioski dowodowe. Mec. Mikołaj Pietrzak wniósł do prokuratury o "ukaranie winnych przetrzymywania i torturowania Saudyjczyka". Adwokat przekazał już prokuraturze dane kilkunastu osób uczestniczących w domniemanym przewożeniu i torturowaniu więźniów CIA i chce ich przesłuchania. Prokuratura bada zasadność tego wniosku.
We wrześniu agencja AP podała, że funkcjonariusz CIA torturował Nashiriego w tajnym więzieniu CIA w Polsce. Oficer CIA o imieniu Albert i jego przełożony Mike mieli używać niesankcjonowanych wewnętrznymi regulaminami brutalnych metod przesłuchań wobec niego. Według raportu inspektora generalnego CIA Albert miał symulować egzekucję więźnia, który był skuty i miał nałożony na głowę kaptur. Zbliżał też do głowy więźnia uruchomioną wiertarkę elektryczną, choć bez wiertła. Zdaniem AP Albert i Mike zostali ukarani naganą, ale władze odmówiły dalszych konsekwencji. Warszawska prokuratura nie wykluczyła wtedy zwrócenia się z wnioskiem do USA o przekazanie raportu CIA.
kaw
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24