Czy kontroler z wieży w Smoleńsku zezwolił załodze prezydenckiego Tupolewa zejść do wysokości 50 m w czasie tragicznego lotu 10 kwietnia? Remigiusz Muś, technik pokładowy Jaka 40, który wylądował tego dnia w Smoleńsku utrzymuje, że tak właśnie było. W ekskluzywnym wywiadzie z tvn24.pl Muś twierdzi, że słyszał rozmowę (komunikację) między Tu-154 i kontrolerem siedząc w kabinie Jaka, już na lotnisku. [Materiał opublikowany pierwotnie 6 lipca 2010 r., Remigiusz Muś już nie żyje - red.]