- Jestem niewinny - zapewnia ksiądz Wojciech Gil, podejrzewany na Dominikanie o molestowanie dzieci. Jak tłumaczy, dowody znalezione w jego domu mogły zostać podrzucone. I mówi: - Jeżeli przepraszam, to przepraszam za moją naiwność, mój brak odpowiedzialności, że tym ludziom za bardzo zaufałem.