Gdy popatrzymy na skutki drogowego chaosu, żarty się kończą. Wprawdzie ofiar jest coraz mniej, ale to wciąż na polskich drogach ginie niemal najwięcej ludzi w Europie. Jesteśmy pod względem ofiar drudzy, po Rumunii. To, co od lat pokazują policyjne statystyki, w alarmującym raporcie opisała dokładnie Najwyższa Izba Kontroli. Lista zarzutów jest długa, mimo, że za bezpieczeństwo na naszych drogach odpowiada aż 8 służb.