Najnowsze

Najnowsze

Co wiemy o zamachu w Berlinie

W poniedziałkowy wieczór 19 grudnia w tłum ludzi na świątecznym kiermaszu w Berlinie wjechała olbrzymia ciężarówka. Kolejne godziny upłynęły na akcji ratunkowej, pościgu za podejrzanym kierowcą i pytaniach o to, dlaczego pojazd miał polskie numery rejestracyjne. Poniżej piszemy o tym, czego dwa dni po zamachu możemy być pewni, a czego wciąż nie wiemy.

Czwartej kadencji nie będzie? Zamach może przesądzić o porażce Merkel

Niemiecka policja przyznała, że nie ma wystarczających dowodów, by aresztować zatrzymanego po zamachu w Berlinie uchodźcę, którego podejrzewała o przeprowadzenie ataku. Prawdziwy sprawca pozostaje na wolności i policja nie wie, gdzie jest. Może to w perspektywie oznaczać, że 19 grudnia stanie się dniem, w którym Angela Merkel przegrała wybory parlamentarne. Zamach w Berlinie z pewnością bowiem wpłynie na przebieg nadchodzącej kampanii. [materiał "Faktów z Zagranicy"]

Bogdan Borusewicz "przedziera się przez zasieki" na Wiejskiej

Po wydarzeniach z 16 grudnia, gdy protestujący starali się uniemożliwić politykom opuszczenie Sejmu, na Wiejskiej pojawiły się szpalery barierek. Ich celem było utrudnienie osobom z zewnątrz zbliżenie się do budynku Sejmu, na razie utrudniają jednak przede wszystkim życie samym parlamentarzystom. Jak trudno teraz wydostać się sprzed parlamentu widać na przykładzie "zmagań z niekończącymi" się barierkami wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza.

Marszałek: na terenie Izby nie ma policji. Nasze kamery pokazały co innego

Wokół Sejmu barierki, a na terenie parlamentu policjanci i funkcjonariusze BOR. Opozycja protestuje, nie chce obradować pod taką presją i w takich warunkach, ale Senat na te apele jest głuchy. Marszałek Senatu zapewnia, że policjantów w Sejmie nie ma, ale nasza kamera rejestruje zupełnie co innego - policjanci byli zarówno w budynku, jak i na całym terenie parlamentu. Materiał magazynu "Polska i świat" TVN24.

Senat przyjął bez poprawek tzw. ustawę dezubekizacyjną

Senat przyjął bez poprawek tzw. ustawę dezubekizacyjną obniżającą emerytury i renty byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL oraz ich rodzin. Od 2017 r. świadczenia dla nich nie będą mogły być wyższe niż średnie emerytury i renty wypłacane przez ZUS.

Tusk: tym, którzy robią źle Polsce, nie odpuszczę

- Ciągle, mimo że lata mijają, czuję się czasami takim chłopakiem z Gdańska, który jak trzeba walczyć, to jest zawsze pierwszy - powiedział w "Kropce nad i" Donald Tusk pytany o ewentualny powrót do polskiej polityki. - Ja i tak tym wszystkim, którzy robią źle Polsce, nie odpuszczę. Czy w Brukseli, czy po powrocie do Polski - zapowiedział.

"Prezydent jednak abdykował"

Prezydent Andrzej Duda nie zrobił nic, co by mogło zminimalizować poziom konfliktu - powiedział w "Faktach po Faktach" lider Nowoczesnej Ryszard Petru.

Tusk: mamy do czynienia z politycznym bałaganem

Gościem "Kropki nad i" był we wtorek przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. - Najbardziej niepokoi mnie to, że pozycja Polski w świecie może stracić na znaczeniu. I większą odpowiedzialność ma na sobie władza niż opozycja - powiedział były polski premier.

Szczerba vs. Kuchciński. Co kontakt to konflikt

Prześledziliśmy stenogramy posiedzeń tej kadencji Sejmu, by znaleźć odpowiedź, na czym polegały wieloletnie relacje między marszałkiem Sejmu a posłem opozycyjnym. Wniosek jest prosty: ich polityczne spory od początku były gorące. A relacje - najprościej mówiąc - złe.

Żandarmeria Wojskowa na ulicach stolicy. Wiceszef MSWiA: z powodu sytuacji przed Sejmem

Wiceszef MSWiA Jarosław Zieliński przyznał w Senacie, że wspólne patrole policjantów i Żandarmerii Wojskowej na ulicach stolicy mają związek z tym, co "dzieje się w tej chwili w Warszawie". W porannym komunikacie resortu, w którym poinformowano o tym, że policję mają wspierać żołnierze ŻW, jako powód takich działań podano poniedziałkowy atak na jarmark świąteczny w Berlinie.

"Powitali" minister edukacji. Doszło do przepychanek, padły niecenzuralne słowa

Anna Zalewska, minister edukacji narodowej, po spotkaniu z samorządowcami i rodzicami w Jeleniej Górze (woj. dolnośląskie) została "powitana" przez działaczy Komitetu Obrony Demokracji. Niewielka grupa osób krzyczała m.in. "dobra zmiana jest załgana" i "Zalewska, demolka". Minister wsiadła do limuzyny. Doszło do szarpaniny. Policja przekazała nagranie z zajścia prokuraturze.

"Samochód odpalany, gaszony. Jakby ktoś uczył się jeździć"

- O 15.45 na na GPS było widać pewne ruchy. Samochód był odpalany, gaszony. Podjeżdżał do przodu, do tyłu - relacjonował w rozmowie z TVN24 Ariel Żurawski, właściciel firmy transportowej, do której należała ciężarówka użyta do przeprowadzenia ataku na jarmark świąteczny w Berlinie. Jego zdaniem nietypowe ruchy auta wskazują na to, że w tym momencie w szoferce z polskim kierowcą lub jego ciałem była już inna osoba.

Sześciolatka spędziła kilka godzin w zamkniętym, pustym autobusie

Sześciolatka kilka godzin siedziała sama w zamkniętym autobusie. W tym czasie szukali jej policjanci i zrozpaczeni rodzice. Okazało się, że opiekunka dziewczynki wraz z innymi podopiecznymi wysiadała z pojazdu, ale nie zauważyła śpiącego dziecka. Miała też nie przeliczyć dzieci, które znajdowały się pod jej opieką. Kierowca na pętli nie zauważył dziecka.

Kontratak Misiewicza. Prokuratura zajmuje się posłami PO

Łódzka prokuratura prowadzi śledztwo z doniesienia Bartłomieja Misiewicza na posłów PO Jana Grabca i Cezarego Tomczyka. Wcześniej donieśli oni, że Misiewicz mógł popełnić przestępstwo. Tamto śledztwo umorzono. Teraz prokuratura bada, czy posłowie fałszywie oskarżyli Misiewicza.