Osiem osób zostało rannych po tym, jak mężczyzna wjechał samochodem w grupę przechodniów przed główną stacją kolejową w Amsterdamie. Policja uważa, że zachowanie kierowcy nie było celowe.
Do incydentu doszło tuż przed godz. 21.00 w sobotę.
Chciał uciec
Lokalne media informują, że kierowca czarnego peugeota 307 zaparkował w niedozwolonym miejscu przed stacją Amsterdam Centraal. Według gazety "Parool" znajdujący się w pobliżu policjanci poprosili mężczyznę o dokumenty. Wtedy kierowca gwałtownie ruszył uderzając w grupę pieszych. Swoją jazdę zakończył na betonowej ścianie.
W wyniku zdarzenia rannych zostało osiem osób. Dwie z nich trafiły do szpitala z poważnymi obrażeniami. Inni poszkodowani otrzymali pomoc na miejscu.
Policja poinformowała na Twitterze, że nie znalazła dowodów na to, aby mężczyzna celowo chciał zranić przechodniów.
Kierowca został aresztowany i zabrany na przesłuchanie.
Przez pewien czas obszar przed głównym wejściem na dworzec był zamknięty, ale pasażerowie mogli korzystać z bocznych wejść. Zdarzenie nie miało wpływu na ruch pociągów.
Police have closed off part of Stationsplein #Amsterdam where the hit-and-run driver crashed #thenetherlands #amsterdamcentraal pic.twitter.com/4nAE2mHQBR
— Ticia Verveer- news (@Ticia_Verveer) 10 czerwca 2017
Autor: ToL/tr / Źródło: Reuters, Dutch News