Prezydent nie wydał postanowienia, które było zapowiadane o tym, że wygasza kadencję prezes Gersdorf. To oznacza w praktyce, że pierwsza prezes Sądu Najwyższego będzie pełniła dalej swoją funkcję do końca kadencji - powiedział w "Faktach po Faktach" w TVN24 mecenas Roman Giertych. Jego zdaniem, "prezydent się przestraszył", bo "podpisanie takiego postanowienia oznaczałoby w przyszłości od trzech do pięciu lat pozbawienia wolności".