Głośno ujadała, dlatego uratowała siebie i swoje dzieci. Do schroniska w Łodzi trafiła wychudzona suka, którą ktoś przywiązał do drzewa. Obok - w kartonie, zamknął jej szczenięta. - Zwierzakom szukamy nowego domu, ale wcześniej chcemy dotrzeć do drania, który dopuścił się takiego okrucieństwa - mówią nowi opiekunowie zwierząt.