W czwartek na ulice Lublina, Elbląga i Obornik nie wyjechało blisko 60 autobusów, które jeździły we flocie warszawskiej spółki Warbus. Firma o wstrzymaniu kursów poinformowała urzędników w środę wieczorem. Zarządy transportu były zaskoczone, a przewoźnik tłumaczy, że utracił płynność finansową.
Podczas zwołanej konferencji prasowej dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie Grzegorz Malec powiedział, że o wstrzymaniu od 18 lipca kursów autobusów przewoźnika Warbus z Warszawy dowiedział się wieczorem poprzedniego dnia.
W Lublinie firma Warbus jeździła na kluczowych liniach 30 autobusami, w Elblągu było ich 17, a w Obornikach 10. W lubelskiej komunikacji miejskiej, firma Warbus obsługiwała poniżej 10 procent kursów autobusów.
ZTM Lublin: działania spółki nierzetelne i nieuczciwe
Spór między Lublinem a spółką trwa od kilku miesięcy. Warbus wypowiedział miastu umowę w lutym tego roku. Podczas konferencji prezes ZTM Lublin powiedział, że władze firmy Warbus kilkunastokrotnie pisemnie potwierdzały, że do końca sierpnia będą świadczyć usługi komunikacyjne. Jednak nagłe zawieszając współpracę, spółka nie dała miastu zbyt wiele czasu na opanowanie sytuacji.
- Firma Warbus cały czas ma pretensje, często rozbieżne, do gminy Lublin i próbuje przenosić odpowiedzialność za tę sytuację na gminę Lublin. O problemach firmy mówiło się co najmniej od kilkunastu miesięcy – zaznacza prezes lubelskiego ZTM Grzegorz Malec.
Brak autobusów gmina traktuje jako podstawę do zerwania umowy z Warbusem bez wypowiedzenia. Miasto naliczy też kary umowne za brak kursów. Za każdy dzień 20 tysięcy złotych. Kara umowną za nagłe rozwiązanie umowy z winy przewoźnika to 7,5 mln złotych. Urzędnicy zapowiedzieli też zgłoszenie sprawy do prokuratury.
W Lublinie powołano sztab kryzysowy. Zarząd transportu zapewnia, że nie ma takiej sytuacji, żeby na jednej linii była tylko i wyłącznie firma Warbus.
- Już od jutra na liniach obsługiwanych przez Warbus wyjedzie dziewięć autobusów MPK z osiemnastoma kierowcami. Jeden pojazd i dwóch kierowców udostępni nam inny przewoźnik prywatny – potwierdził
"To urzędnicy doprowadzili spółkę do upadłości"
Paweł Szymonik, dyrektor generalny spółki Warbus potwierdza w rozmowie z tvn24.pl, że autobusy we wszystkich miastach, których linie obsługiwali, zostały wstrzymane.
- Ze względu na to, że utraciliśmy płynność finansową, a powodem utraty płynności jest brak płatności ze strony ZTM Lublin. W tej chwili kwoty sięgnęły siedmiu milionów złotych. Natomiast po przeliczeniu waloryzacji Lublin powinien zapłacić jeszcze półtora miliona złotych – tłumaczy powody decyzji. - W wyniku nieuczciwego działania i nieprzestrzegania zapisów umowy ZTM Lublin naraził na szkodę mieszkańców nie tylko Lublina, Elbląga i Obornik, ale też działał na szkodę spółki Warbus. W tej chwili ogłaszamy upadłość. Wszystkie sprawy przejmuje syndyk masy upadłościowej – dodaje.
Dyrektor spółki zapowiada założenie kilku spraw sądowych.
Szymonik potwierdził, że autobusy floty Warbus miały jeździć w Lublinie do końca sierpnia, czyli do końca półrocznego okresu wypowiedzenia umowy gminie. Dodał jednak, że spółka nie przewidziała szybszej utraty płynności finansowej.
- Nawet nasze kontrakty, które były dochodowe, w Elblągu i Obornikach, nie były w stanie pokryć tej różnicy niewypłaconej nam przez ZTM Lublin – zaznacza.
W Elblągu
"Zarząd Komunikacji Miejskiej w Elblągu Spółka z o.o. informuje, że w dniu dzisiejszym tj. 17 lipca 2019 r. około godziny 19.15 otrzymaliśmy informację od Dyrektora elbląskiego oddziału spółki Warbus, że z dniem jutrzejszym zaprzestają świadczenia usług przewozowych na terenie Elbląga. Informacja ta została następnie potwierdzona pisemnie przez prezesa zarządu Warbus sp. z o.o.".
Z tego powodu od 18 lipca występują utrudnienia w funkcjonowaniu komunikacji autobusowej, na liniach obsługiwanych przez spółkę Warbus tj. nr 10, 11, 13, 17, 30 i 31.
- ZKM prowadzi działania mające na celu zminimalizowanie skutków zaistniałej sytuacji, aczkolwiek bardzo późne przekazanie informacji uniemożliwia nam całkowitą eliminację problemów. Na części linii pojawią się autobusy zastępcze (podmiejskie) z nietypową kolorystyką i niepełnym oznakowaniem - poinformowano w Elblągu.
Plan awaryjny w Obornikach
W wielkopolskich Obornikach w czwartek nie wyjechał żaden z dziesięciu autobusów Warbusa. Gmina poinformowała, że sygnał o zawieszeniu kursów otrzymała także w środę wieczorem, a głównym powodem zawieszenia kursów są kłopoty finansowe, wynikające z innych umów zawartych przez spółkę Warbus.
Oborniki jeszcze wczoraj wieczorem wprowadziły plan awaryjny, o którym ma informować na stronach urzędu. - Jednak zorganizowanie nowego taboru oraz podpisanie umowy z nowym przewoźnikiem może potrwać od 14 do 21 dni – czytamy w komunikacie.
Autor: nina/gp / Źródło: TVN24 Białystok
Źródło zdjęcia głównego: tvn24