Organizatorzy Przystanku Woodstock jeszcze kilka dni temu cieszyli się, że w tym roku przyjedzie do nich Lech Wałęsa, by porozmawiać z młodymi ludźmi o 20 latach wolnej Polski. Ich radość trwała jednak tyle, ile długi weekend. Po nim były prezydent zmienił zdanie. W rozmowie z "Dziennikiem" stwierdził, że nie wie jeszcze, czy na pewno pojedzie na Woodstock. Dlaczego? - Bo jestem chciwy - mówił w przekąsem.