Biuro prokuratora Los Angeles powiadomiło w poniedziałek, że zażąda ekstradycji do USA Romana Polańskiego. - Gdy reżyser wróci do "miasta aniołów", stanie najprawdopodobniej przed sądem, w którym trwał jego proces - twierdzi prokurator okręgowy z LA Steve Cooley.
- Przygotujemy wniosek o ekstradycję, który zostanie wysłany do Departamentu Sprawiedliwości i Departamentu Stanu, i który będzie przekazany drogą dyplomatyczną - oświadczyła rzeczniczka prokuratury Sandi Gibbons.
Zaznaczyła przy tym, że strona amerykańska ma 40 dni na przygotowanie wniosku. Według wyjaśnień szwajcarskiego resortu sprawiedliwości, w uzasadnionych przypadkach termin ten może zostać przedłużony jeszcze o 20 dni.
"Walczył środkami zastępczymi"
Cooley wyjaśnił, że Polański został aresztowany na wniosek, który został wystawiony trzy dekady temu. - Teraz wraca, by stanąć przed sadem, gdzie czeka na niego wydanie wyroku - powiedział Dodał, że "to jest swego rodzaju dramatyczna sytuacja", bo pozwano osobę sławną, o wysokim statusie.
Ale zaznaczył: - Przez pewien czas (Polański - red.) walczył używając środków zastępczych. Był zbiegiem. Ale teraz jesteśmy zadowoleni, że sprawy się rozwiązują - kontynuował prokurator.
Cooley nie chciał powiedzieć jakiej kary domagałby się dla polskiego reżysera. - Proces o ekstradycję się rozpocznie. Może to być stosunkowo szybko lub może to potrwać jakiś czas, jeśli (Polański) będzie chciał walczyć o swoją ekstradycję - cytuje Cooleya strona internetowa "Los Angeles Independent".
Zatrzymany w Szwajcarii
Roman Polański został aresztowany w sobotę w Szwajcarii, dokładnie na lotnisku w Zurychu na mocy umowy ekstradycyjnej jaką Szwajcaria podpisała ze Stanami Zjednoczonymi. Jego zatrzymanie wiąże się ze sprawą z lat 70-tych. Wtedy to amerykański wymiar sprawiedliwości zarzucił Polańskiemu, że w 1977 roku uwiódł 13-letnią Samanthę Geimer.
Od chwili aresztowania reżysera, USA mają 40 dni na przekazanie szwajcarskim władzom oficjalnego wniosku o jego ekstradycję. To właśnie wniosek ekstradycyjny jest badany przez sędziów. Oznacza to, że sprawa będzie rozpatrywana przez sąd szwajcarski i może potrwać wiele miesięcy.
Mieli plan
Jak podał w niedzielę dziennik "Los Angeles Times", prokuratura okręgowa w Los Angeles od dawna zamierzała sprowadzić Romana Polańskiego z powrotem do USA, by wytoczyć mu nowy proces. Po uzyskaniu informacji, że wybiera się on w weekend do Zurychu, aby odebrać tam nagrodę filmową, prokuratorzy wysłali tymczasowy nakaz aresztowania do Ministerstwa Sprawiedliwości USA, które z kolei przekazało go władzom w Szwajcarii. Reżyser został zatrzymany po przylocie do Zurychu i przebywa w areszcie ekstradycyjnym.
kj, nsz//mat, kwj
Źródło: laindependent.com, ENEX, tvn24.pl, PAP