Roman Polański nie zgodził się na ekstradycję do Stanów Zjednoczonych - taką informację przekazał minister kultury Bogdan Zdrojewski. Wiadomość tę potwierdził również adwokat reżysera Herve Temime.
Wiem o dwóch rzeczach: że Roman Polański nie wyraził zgody na ekstradycję i że toczą się w tej chwili ustalenia prawne obejmujące kwestię wyjścia za kaucją Bogdan Zdrojewski
Podejmuje się wysiłki, by przenieść sprawę na poziom polityczny i zablokować ekstradycję. Piłka jest jednak teraz po stronie Szwajcarów anonimowy urzędnik Departamentu Stanu USA
Roman Polański chce walczyć i myślę, że będzie możliwe, że zachowa wolność Herve Temime
Za pośrednictwem MSZ
Polityk przypomniał, że o interwencję w sprawie Polańskiego poprosił szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego.
- Minister spraw zagranicznych uruchomił postępowanie i na bieżąco informuje mnie, jak wygląda sytuacja w Szwajcarii - powiedział Zdrojewski. Szef resortu kultury tłumaczył, że sam nie posiada kompetencji, "by funkcjonować poza granicami kraju".
Sprzeciw i kaucja
- Wiem o dwóch rzeczach: że Roman Polański nie wyraził zgody na ekstradycję i że toczą się w tej chwili ustalenia prawne obejmujące kwestię wyjścia za kaucją - poinformował Zdrojewski.
O tym, że polski reżyser odrzucił wniosek o ekstradycję powiedział też jego adwokat, Herve Temime. Dodał również, że obrońcy Polańskiego "będą obstawać przy tym, że wniosek o ekstradycję jest nielegalny".
Polański chce walczyć
W wywiadzie dla amerykańskiej telewizji Temime zapowiedział, że Polański będzie bronił się przed ekstradycją ze Szwajcarii.
- Roman Polański chce walczyć i myślę, że zachowa wolność - powiedział francuski adwokat w porannym programie telewizji ABC News.
Milczą władze...
Niemniej amerykańskie media nie interesują się tak sprawą Romana Polańskiego jak media w Europie.
O sprawie wspomina "Washington Post", który przywołuje opinię jednego ze współpracowników Polańskiego, Billa Flickera. - To absolutnie śmieszne i głupie. To marnowanie publicznych pieniędzy. Nie rozumiem, po co to w ogóle robić - powiedział Flicker, który pracował z Polańskim przy realizacji jego filmów we Francji.
Dodał, że "Polański kochał wszystko w Ameryce i wróciłby tam, ale nie w tych okolicznościach".
"People Magazine" pisze, że Polański "nie miał pojęcia, że zostanie schwytany". - Nie podejrzewał, że wpadnie w pułapkę - magazyn cytuje źródło zbliżone do reżysera.
... i media
Wody w usta nabrały najwyższe amerykańskie władze, które nie chcą sprawy aresztowania Polańskiego komentować.
- Podejmuje się wysiłki, by przenieść sprawę na poziom polityczny i zablokować ekstradycję. Piłka jest jednak teraz po stronie Szwajcarów - powiedział zastrzegający sobie anonimowość urzędnik Departamentu Stanu.
Polański w areszcie
Polański został w sobotę wieczorem zatrzymany na lotnisku w Zurychu i umieszczony w tymczasowym areszcie ekstradycyjnym na podstawie amerykańskiego nakazu aresztowania z 1978 roku. W niedzielę szwajcarski resort sprawiedliwości powiadomił, że o kwestii wydania reżysera Stanom Zjednoczonym rozstrzygnie postępowanie ekstradycyjne. Jednak od jego wyniku będzie się można odwołać do kolejno dwóch sądowych instancji federalnych.
Amerykański wymiar sprawiedliwości zarzuca Polańskiemu, że w roku 1977 w willi aktora Jacka Nicholsona w Hollywood uwiódł 13-letnią wówczas Samanthę Gailey. W stanie Kalifornia czyn lubieżny z nieletnią klasyfikowany jest automatycznie jako gwałt.
kj//mat
Źródło: PAP