Nadanie Lechowi Wałęsie statusu pokrzywdzonego to - według Jana Żaryna - wrzód na ciele IPN. Jednak to Instytut, jak chcą niektórzy, przysparza społeczeństwu "problemów zdrowotnych".- IPN jest czyrakiem dla tylnej części ciała, na której się najczęściej siedzi i to bardzo utrudnia siedzenie - diagnozuje w RMF FM Władysław Frasyniuk. Jego zdaniem wypowiedzi pracowników IPN-u, takie jak Żaryna, świadczą o tym, że nazwanie ich przez prezydenta ludźmi odważnymi "było nieprzyzwoite".