Jeden ze strażaków, który brał udział w akcji zabezpieczania wycieku amoniaku na autostradzie A4 w Gliwicach, zatruł się oparami i trafił do szpitala. Wypadek nastąpił w wyniku rozszczelnienia się jednego ze zbiorników z gazem na ciężarówce. Autostrada zamknięta była przez ponad trzy godziny.
Informacje i zdjęcie o zdarzeniu otrzymaliśmy od naszego internauty na platformę Kontakt TVN24.
Do wypadku doszło na parkingu przy wjeździe na A4 w Gliwicach. Kierowca ciężarówki, który jechał z Kędzierzyna Koźle do Oświęcimia, przewoził dziewięć zbiorników z gazem, każdy o pojemności tysiąca litrów. To on poinformował straż pożarną o rozszczelnieniu.
- W wyniku wycieku amoniaku został zamknięty węzeł Gliwice-Ostropa, czyli wjazd i wyjazd z autostrady - poinformowało w rozmowie z tvn24.pl Centrum Ratownictwa w Gliwicach. Utrudnienia trwały do ok. 20.30.
Osiem zastępów w akcji
Na miejsce przyjechało osiem zastępów straży pożarnej, w tym pluton chemiczny. Jeden ze strażaków podczas pracy zatruł się oparami gazu - przewieziono go do szpitala.
Akcja ratownicza trwała przez ponad trzy godziny. Ostatecznie, strażakom udało się ponownie uszczelnić zbiornik, dzięki czemu kierowca mógł wyruszyć w dalszą podróż.
Źródło: Kontakt TVN24, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: internauta Grzegorz